W polskiej tradycji symbolem Wielkanocy jest jajko – od najdawniejszych czasów traktowany jako znak życia, które uznawano za amulet chroniący przed wszelkim złem, jajo zapewniające zdrowie i pomyślność. Rytuał Wielkanocny powtarza sie niezmiennie od setek lat i trwa od II wieku po dzisiejsze czasy, np. w niedziele palmową w niektórych regionach kraju kto żyw idzie do kościoła, by poświęcić wierzbowe gałązki, którymi ludzie uderzają się nawzajem palmami i składają sobie życzenia.
W wielu krajach ranek Wielkiej niedzieli to czas, gdy dzieci i dorośli szukają wśród trawy kolorowych jajek przyniesionych nocą przez Wielkanocnego Zajączka, u nas po śniadaniu wielkanocnym. Do dzisiaj przetrwały procesje pokutników i biczowników, które przyciągają ulice portugalskich i hiszpańskich miast i są nadal głębokim przeżyciem religijnym. Duża popularnością cieszą się wielkanocne parady przy dźwiękach muzyki dzieci gdzie dorośli przebierają sie za zajączki, kurczaki i rozmaite postacie z bajki czy baśni.
Czytaj więcej: ALLELUJA, ALLELUJA!

Piotr Jakubczak, który w tym roku obchodził będzie 25-lecie pracy twórczej, urodził się w Hrubieszowie. Przygodę z malarstwem rozpoczął w Zamościu, czego konsekwencją były studia na ASP w Krakowie, gdzie szkolił się w pracowniach prof. Leszka Misiaka i prof. Zbigniewa Kuntza. W latach 90’ pełnił funkcję dyrektora BWA – Galerii Miejskiej w Tarnowie. Zanim nadszedł rok 2000, Piotr wyemigrował do Francji i tam spędził 10 kolejnych lat, tworząc jednocześnie i aktywnie biorąc udział w różnego rodzaju wydarzeniach artystycznych, m. in. wielu wystawach (Nicea, Montpellier, Narbonne). Uczestnicząc w międzynarodowym salonie malarskim KLUBU ARTYSTYCZNEGO C.I.B. w Nicei zdobył nagrodę „Najlepszy z najlepszych”. Brał udział w kilkudziesięciu wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i z granicami. Obecnie Piotr Jakubczak mieszka i tworzy w Polsce. Jego prace znajdują się w kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą m.in. w Watykanie, Japonii oraz USA.
„W obrazach Piotrach Jakubczaka ścierają się wszystkie żywioły. Z jednej strony ekstatyczny wręcz zachwyt, dopełniony radością i energią, oparty na wybijającym się na pierwszy plan dynamizmie, a z drugiej melancholia, głębokie przeżywanie nieuchwytności świata, płynnie przechodzące w tragizm bazujący na świadomość kruchości wszelkiej materii.” – fragment recenzji.

Organizatorem Dnia Kobiet w Berlinie jest Polska Rada w Berlinie.
Reportaż ze spotkania na stronie internetowej www.magazyn-polonia.de w rubryce Berlin