Ks. rektor Stanisław Budyń
Sierpień wyróżnia się w religijności polskiej wyjątkową aktywnością, jaką są piesze pielgrzymki na Jasną Górę. W 2012 roku w 169 pielgrzymkach wzięło udział ok. 103 tysiące osób. W roku bieżącym zameldowanych jest blisko 130 tysięcy uczestników. Jedne pielgrzymki organizowane są przez poszczególne diecezje, inne przez zakony, a jeszcze inne przez różnego rodzaju stowarzyszenia religijne. Pątnicy przemierzają łącznie ponad 15 tysięcy kilometrów i w sposób „gwiaździsty" zdążają ze wszystkich stron na Jasną Górę. Pierwsza zorganizowana pielgrzymka przybyła do Częstochowy w 1434 roku, po odnowieniu Obrazu Matki Bożej, zniszczonego przez złodziei. Wówczas obraz niesiony był przez pątników z Krakowa na Jasną Górę. Kroniki podają, że w XVI wieku pielgrzymi przybywali z ponad 300 miejscowości Rzeczpospolitej i z ponad 50 znajdujących się poza jej ówczesnymi granicami. O znaczeniu pielgrzymek dla ludności świadczy fakt, że pomimo trwającego obowiązku pańszczyzny, nie odważono się zakazać chłopom uczestniczenia w nich. Pielgrzymowały wszystkie warstwy społeczne - od chłopstwa, przez mieszczaństwo aż do szlachty. Dla wielu była to jedyna możliwość udania się w podróż. Grupy pielgrzymów nazywano kompaniami, na czele każdej stał przewodnik. On wyznaczał trasę, miejsce i godziny postoju oraz prowadził modlitwy. Przewodnikami były najczęściej osoby świeckie. W okresie zaborów pielgrzymki na Jasną Górę były wyrazem jedności narodu. Pomimo zakazów rosyjskich i niemieckich zaborców ludzie brali w nich udział, wyrażając nie tylko swój patriotyzm, ale i wierne trwanie w pobożności maryjnej. Najstarsza zorganizowana pielgrzymka, która nieprzerwanie trwa do dzisiaj, wyrusza z Warszawy i przemierza swój szlak od 1711 roku. Biorą w niej udział mieszkańcy stolicy i okolicznych miejscowości - od 8 do 15 tysięcy pątników. W 1792 roku uczestnicy prawie doszczętnie zostali wymordowani przez wojska rosyjskie. Upamiętnia to pomnik w pobliżu wsi Krasice, ok. jednego dnia drogi od Częstochowy. Nawet podczas II wojny światowej i podczas Powstania Warszawskiego nie przerwano pielgrzymowania. Po II wojnie światowej liczba pątników, z racji uwarunkowań politycznych i społecznych, znacznie się zmniejszyła.
Ks. rektor Stanisław Budyń z Nagrodą Cordi Poloniae w towarzystwie działaczy polonijnych w Niemczech
Byli oni szykanowani; w dni pielgrzymkowe zatrzymywano pociągi w drodze, aby nie dojeżdżały do Częstochowy, ulice w mieście zamykano pod pretekstem remontów itd. Ponieważ komunikacja w Polsce była wyłącznie w rękach państwowych, istniał całkowity zakaz wyjazdów na Jasną Górę. Komunistyczne rządy nakazały milicji drastyczne obostrzenia, nakładały wysokie kary pieniężne, łącznie z więzieniami. Każde zbiorowe nabożeństwo na placu przed wałami, uważano za antypaństwowe i rewolucyjne. Znaczny wpływ na zwiększenie liczby pątników miał wybór kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Wyjątkowym rokiem był 1991, kiedy to na Jasnej Górze zorganizowano VI Światowe Spotkanie Młodzieży pod przewodnictwem Ojca św. Jana Pawła II. Przybyło wówczas ok. 1,6 miliona uczestników z całego świata. Dlaczego ludzie pielgrzymują? Głównym powodem jest religia, wyznanie wiary i osobiste intencje uczestniczących. We wspólnocie przeżywa się braterstwo, wzajemną pomoc, życzliwość. Wędrówce towarzyszy modlitwa, śpiewy, codzienna liturgia Mszy św., dawanie świadectwa o własnych przekonaniach religijnych i duchowych doświadczeniach. Każda pielgrzymka ma swoje hasło, które wiąże się najczęściej z ideą podawaną przez Ojca Świętego lub z hasłem, zaproponowanym przez Episkopat Polski. Są ludzie, którzy od wielu dziesiątek lat rokrocznie pielgrzymują na Jasną Górę w zorganizowanych grupach. Istnieje także specjalna strona internetowa z galerią zdjęć, praktycznymi informacjami i aktywnością poszczególnych grup oraz z możliwością otrzymania konkretnej pomocy w trudnej sytuacji. Pielgrzymom towarzyszą ciężarówki, które wiozą ich wyposażenie. Duże wrażenie robią grupy pątnicze, gościnnie przyjmowane przez ludność miejscowości znajdujących się na szlaku ich wędrowania. Warto kiedyś przeżyć taką pielgrzymkę, pozostawia niezapomniany ślad w życiu.
Ks. rektor Stanisław Budyń
Źródło: „Nasze Słowo"