flahapl Polska Flag of Germany.svgDeutschland 
  • IMG_0182_new.JPG
  • prezydent.jpg
  • Szydlo_new.jpg
  • U4prezydenta.jpg

Monika Polakowska Lipiec 1979 i nareszcie wakacje. Skończyłam szkołę podstawową i dostałam się do szanowanego liceum w Warszawie. Zamiast wyjazdu na wczasy, przeprowadzamy się z dobrego, starego Powiśla, do najwyższego bloku na dolnym Mokotowie. Zamieniam widok na ogródek i bzy, które sadziła moja babcia, na szare blokowisko z perspektywy okna na 9 piętrze. Któregoś dnia po przeprowadzce śni mi się, że na ulicach nie ma ludzi ani samochodów, a zwykle głośne i ruchliwe skrzyżowanie obok naszego no­wego domu jest zupełnie puste. Jest bardzo spokojnie. We śnie wiem, że jest wojna, ale nie boje się. Zapominam szybko o tym bezsensownym śnie 13 grudnia 1981 roku w Warszawie. Jest niedziela. Budzę się i myślę - o jak dobrze, jaki spokój za oknem, nie słychać wcale samochodów, pędzących non stop sześciopasmową Wisłostradą. Nasze kaloryfery by­wały ledwo cieple, ale tego ranka jest dużo zimniej niż zwykle. Leżąc myślę, jakie klasówki mam w przyszłym tygodniu. Dochodzę do wniosku, że znowu zmarnuję niedzielę na naukę. Zmęczona tą perspektywą, wlokę się w piżamie do pokoju mamy. Siedzi, mocno podekscytowana, ze swoją siostrą, która akurat wtedy była u nas. Dowiaduję się, że jest stan wojenny, co dla mnie oznacza, że jest zimno, nie ma ciepłej wody, nie ma telewizji i co najgorsze - nie ma telefonu. Jak ja porozumiem się z moimi koleżankami? Chyba umrę, jak nie posiedzę codziennie z nimi kilku godzin na linii! Jaruzelski przemawia - nareszcie coś wiadomo. Nie boję się go - jego córka chodziła na te same balangi co ja. Tylko za­wsze czekała na nią obstawa i było mi jej dlatego trochę żal. A poza tym jest super: nie muszę iść do szkoły, tylko jak ja przeżyję ten tydzień bez telefonu? Z ciekawości idę na najwyższe - 16 piętro, żeby z okna klatki schodowej zobaczyć, co dzieje się na ulicach. Na rogu Czerniakowskiej i Gagarina stoi sobie spokojnie czołg.

PRÓG NADZIEI - WYSTAWA MALARSTWA POŚWIĘCONA JANOWI PAWŁOWI II

Ela Wozniewska

 Podczas długoletniego pobytu w Hiszpanii za­początkowałam cykl obrazów piktograficznych, nazywając je kryptogramami (ukryty znak), inspi­rując się znakami piktograficzno-hieroglificznymi różnych proweniencji kulturowych epok prehisto­rycznych. Z czasem te znaki pojawiają się w formie coraz bardziej zredukowanej, pozostawiając jednak jej charakter antropomorficzny i bliski cechom stanów emocjonalnych. Dlatego często nazywam te cykle emoticonami (emocje + ikony). Jest to mój atrybut artystyczny.

    

Roma Stacherska-Jung

Przemysł ciężki, górnictwo, księżycowy kra­jobraz i zanieczyszczone środowisko. To obrazy, kojarzące się ze słynnym niemieckim Zagłębiem Ruhry. Tak tu było od wieków - to kopalnie i huty ściągały setki tysięcy przybyszów za chlebem" - przede wszystkim z terenów Polski, bo badania wykazują, że co trzeci mieszkaniec tego rejonu ma polskie korzenie. Teraz nastały inne czasy - tak, jak na polskim Górnym Śląsku. Kopalnie i huty są na wymarciu, a wzdłuż rzeki Ruhry wyrosła tzw. kultura przemysłowa.

Strona 5 z 5

Partnerzy

Logo PRwN

Logo forum

Logo ZDPN

Logo der SdpZ Grau

MSZ logo2

SWS logo

logo bez oka z napisem

Biuro Polonii

Konwent 1

 

© 2013 - 2017 Magazyn Polonia. All Rights Reserved. Designed By E-daron.eu

Please publish modules in offcanvas position.