flahapl Polska Flag of Germany.svgDeutschland 
  • IMG_0182_new.JPG
  • prezydent.jpg
  • Szydlo_new.jpg
  • U4prezydenta.jpg

65. URODZINY REDAKTORA

Redaktor Bogdan Żurek mieszka w Monachium od 1984 roku. Powszechnie znany i szanowany, nie tylko wśród bawarskiej Polonii, był działaczem niepodległościowym i redaktorem Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Wydawał i pisał do prasy polonijnej. Robi to do dzisiaj. Wchodzi w skład redakcji Magazynu Polonia, jest redaktorem naczelnym wychodzącego na południu Niemiec polonijnego czasopisma Moje Miasto. Pracuje jednocześnie (do jesieni, kiedy to przejdzie na emeryturę) w administracji Uniwersytetu Technicznego w Monachium. Cieszący się doskonalą opinią u przełożonych, lubiany przez kole­gów, uwielbiany przez koleżanki, obchodził ostatnio swe 65. urodziny Na TUM (Technische Uniwersität München) uczczono to przyjęciem, z mowami gratulacyjnymi i prezentami. Miejsce Jubilata przy urodzinowym stole udekorowano proporczykami Bawarii i Polski, była biało - czerwoną flagą a nawet polskim hymnem narodowym, odegranym z... iPhonea! Aż trudno uwierzyć, że to wszystko dzieje się w mieście, w którym jeszcze nie tak dawno rodził się faszyzm, w którym palono synagogi, a na jego obrzeżach, w Dachau, funkcjonował jeden z najokrutniejszych obozów koncentracyjnych, w którym Polacy należeli do najliczniejszej grupy więźniów.

 

Bogdan Żurek - publicysta, dziennikarz, obrońca praw człowieka, działacz niepodległościowy i społeczny. Jedna z barwniejszych postaci emigracyjnego podwórka. Szczenięcymi laty, wraz ze swoją „bandą", zrywał nocami poprze­dzającymi komunistyczne święta, czerwone flagi, by w kwiecie wieku - już na emigracji - pod tymi samymi barwami działać w Polskiej Partii Socjalistycznej, głównej sile politycznej Rządu RP w Londynie, z ramie­nia której był posłem do emigracyjnego parlamentu - Rady Narodowe. Wychowany na gwiazdach sopockiego Non-Stopu, lew prywatkowych salonów, a także motocyklowy pirat drogowy. Rozrabiał i bił się z milicjantami, często zbierając na plecach rabarbary " od pałek. Wyrzucony ze szkoły za otwarte krytykowanie Gomułki, w oparciu o audycje Radia Wolna Europa. Talent pisarski. Dorabiał pisaniem wy­pracowań. Na maturze spłodził dwie prace z języka polskiego. Obok swojej, napisał maturę koledze. Obie prace oceniono na piątkę. Bardzo niezdyscyplinowana jednostka socjalistycznego społeczeństwa.

Z rodzinnej Warmii wyruszył do Gdańska, by wspomagać zbunto­wanych stoczniowców. Zaimponowali mu bohaterowie tamtego Grudnia 1970. Nauczył się budować statki. Kierując kilkunastoosobowym zespo­łem ludzi ze stali, wśród stoczniowej braci spędził kilkanaście lat. Z nimi chlał ciepłe wódę i piwo, z nimi też buntował się przeciwko bezprawiu. Podczas strajków w 1976 i 1980 roku nie musiał chyłkiem uciekać przez ploty, jak to czyniła znaczna część kierownictwa stoczni, z obawy przed zemstą podwładnych. Był z ludźmi, ludzie byli z nim.

Zakładał „Solidarność”, kierował Komitetem Obrony Więzionych i Represjonowanych za Przekonania. Protestacyjnie głodował o wolność dla politycznych i ku rozpaczy genarała Kiszczaka organizował marsz na Warszawę w tej samej intencji. Zbierał forsę na grzywny i pomoc dla rodzin aresztowanych. Przemawiał przez zakładową „szczekaczkę" i pu­blikował w niezależnych wydawnictwach, przypominając zakazane przez komunę rocznice. Plakatował miasto i siał postrach wśród ubeków" ze stoczniowej komórki, których próbował wyeksmitować z zakładu.

Dopadnięto go pamiętnej - rozpoczynającej stan wojenny nocy - z 12 na 13 grudnia 1981 roku, w hotelu na południu Polski, gdzie po­jechał odsłaniać tablicę, upamiętniającą masakrę na Wybrzeżu. Jako internowany, przesiedział bez wyroku w różnych więzieniach ponad 7 miesięcy. Z paszportem w jedną stronę" miał niewiele ponad dwa dni na opuszczenie kraju.

Laureat konkursu na wspomnienia z Polski, ogłoszonego przez Rozgłośnię Polską Radia Wolna Europa i paryską „Kulturę”. To wyróż­nienie dało mu przepustkę do jaskini lwa. W RWE za amerykańskie srebrniki walczył dalej z komuną na falach eteru, co wielokrotnie wypominały mu reżymowe media.

Organizował pomoc dla kraju i przerzucał bezdebitowe wydawnictwa. Bohater wielu spotkań, odczytów i prelekcji. Jako poseł emigracyjnego parlamentu bywał „na Zamku" w siedzibie Rządu RP w Londynie, przemawiał w Instytucie Sikorskiego w obecności prezydentów Ra­czyńskiego i Sabbata i prowadził owocne - choć czasami bardzo męczące" - narady z członkami gabinetu. Gościł często w londyńskim domu socjalistycznej legendy - Lidii Ciołkoszowej. Zakładał organizacje emigracyjne i działał na rzecz Polonii, pozostając aktywnym na tym polu do dzisiaj. Jest m.in. wiceprezesem Polskiej Rady w Niemczech (Zrzeszenie Federalne).

Wydawca i korespondent, autor ogromnej ilości artykułów, audycji i publikacji mówi o sobie, że jest najlepszym dziennikarzem wśród stoczniowców i najlepszym stoczniowcem wśród dziennikarzy. Zło­śliwi twierdzą, że jest jeszcze gorzej, życzliwi - że wcale nie jest tak źle. Członek IFJ - Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy i SDP - Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Na mocy ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej uznany za po­krzywdzonego. Odznaczony Medalem 25-lecia "Solidarności" i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, za wybitne zasługi na rzecz przemian demokratycznych w Polsce.

Obecnie pracuje w administracji Uniwersytetu Technicznego w Mo­nachium. Od listopada 2014 przechodzi na emeryturę. Żonaty od 1971 roku z Teresą - Jadwigą (z.d. Lisiecka), syn Maciej i ukochana wnusia Romy - Michalinka.

Partnerzy

Logo PRwN

Logo forum

Logo ZDPN

Logo der SdpZ Grau

MSZ logo2

SWS logo

logo bez oka z napisem

Biuro Polonii

Konwent 1

 

© 2013 - 2017 Magazyn Polonia. All Rights Reserved. Designed By E-daron.eu

Please publish modules in offcanvas position.