Roma Stacherska-Jung
Przemysł ciężki, górnictwo, księżycowy krajobraz i zanieczyszczone środowisko. To obrazy, kojarzące się ze słynnym niemieckim Zagłębiem Ruhry. Tak tu było od wieków - to kopalnie i huty ściągały setki tysięcy przybyszów „za chlebem" - przede wszystkim z terenów Polski, bo badania wykazują, że co trzeci mieszkaniec tego rejonu ma polskie korzenie. Teraz nastały inne czasy - tak, jak na polskim Górnym Śląsku. Kopalnie i huty są na wymarciu, a wzdłuż rzeki Ruhry wyrosła tzw. kultura przemysłowa.
Rok temu Essen grało Stolicę Kulturalną Europy, parę dni temu Düsseldorf zabłysnął wyjątkowo ciekawą oprawą „Eurovision Song Contess". To w Duisburgu organizuje się corocznie Festiwal Kultury „Duisburger Akzente". W byłych kopalniach są muzea, koncerty, wystawy, a w halach wielkich hut i koksowniach na terenie Zagłębia odbywają się tzw. Ruhrtriennale, jeden z najsłynniejszych europejskich festiwali kultury międzynarodowej, specjalizujący się w spektakularnych przedstawieniach teatralnych, operowych, literackich, muzycznych i tanecznych, których inscenizacje wplata się celowo w scenografię maszyn i urządzeń, pozostałych po czasach przemysłowego boomu. Co trzy lata zmienia się kierownik artystyczny Ruhrtriennale - wybierany wśród najlepszych na świecie, a Opera Nadreńska - czyli Rheinoper z siedzibami w Düsseldorfie i Duisburgu, należy do najbardziej prestiżowych scen w Europie. To w Arenie Oberhausen - jednej z największych hal koncertowych Europy odbywają się koncerty najsłynniejszych światowych muzyków, a w Düsseldorfie corocznie ma miejsce „Jazz-Railly" - jeden z największych festiwali jazzowych naszego kontynentu. Włodarze tego regionu podkreślają z dumą, że po Berlinie Zagłębie Ruhry stało się drugim kulturalnym centrum Niemiec.
Polska flaga nad byłą kopalnią Hannover w Bochum na otwarcie wystawy „Polacy w Niemczech: Historia i kultura" w 2012. Nie brak tu i polskich akcentów - nie tylko związanych z ogromną liczbą emigrantów z Polski. Najbardziej zaludniony Land Niemieckiej Republiki Federalnej, czyli Nadrenia Północna Westfalia, rozwinęła aktywne partnerstwo z regionem Górnego Śląska i właśnie w marcu bieżącego roku otwarto uroczyście „Rok Nadrenia Północna Westfalia - Polska", w programie którego przez najbliższe dwa lata przewidziane są liczne prezentacje, imprezy, wystawy, koncerty, wspólne projekty i naukowe wymiany. W parlamencie Landu od lat istnieje niemiecko-polska grupa parlamentarna, promująca również kulturowe więzi z Polską. To w Düsseldorfie swoją siedzibę ma Instytut Polski, który od 1990 roku propaguje szeroko pojętą polską kulturę wśród publiczności niemieckiej na terenie całego terenu Zagłębia. To tu intensywnie wypełnia się życiem partnerstwa miast, szczególnie wymianę kulturalną między Düsseldorfern a Warszawą.
Wielotysięczna polonijna publiczność w Grugahalle w Essen na Koncercie Gwiazd, Essen 2012
W Duisburgu emitowana jest jedyna audycja radiowa na żywo po polsku w niemieckiej prywatnej stacji tego regionu, a w Oberhausen mieści się restauracja, której bardzo szeroki kulturalny program od przeszło dziesięciu lat przybliża Niemcom Polskę - nie tylko od strony kulinarnej.
To w Düsseldorfie pracują wielcy architekci z Polski, których dziełem są słynne budowle nie tylko na terenie Niemiec, a którzy projektowali i budowali stadiony w Polsce na Euro 2012. To tu śpiewacy operowi z Polski grają główne role w wielkich inscenizacjach, a polscy jazzmani podbijają publiczność.
Ciemną stroną krajobrazu kulturowo-księżycowego jest bezrobocie, zamykanie wielkich fabryk, koncernów i zakładów, lęk o przyszłość i niechęć do otwierania jakichkolwiek rynków pracy. Choć i tu zdarzają się wyjątki. I jakkolwiek sukcesu pełne przekształcenie przemysłu w kulturę jest absolutnie wyjątkowym przykładem do naśladowania nie tylko dla naszego Górnego Śląska, to jednak z samej kultury po prostu się żyć nie da.