„Zabawa bez granic” na obrzeżach Berlina

Drukuj

zabawa„Zabawa bez granic” to polonijny festyn organizowany przez Polską Radę Związek Krajowy w Berlinie na podmiejskich łąkach w Lübars. Te cykliczne spotkania to jedna z najbardziej popularnych imprez jesiennych, w której uczestniczą polskie rodziny. Na berlińskie łąki Polacy mieszkający w Berlinie przychodzą bowiem całymi rodzinami, poczynając od najstarszych wiekiem ludzi po najmłodszą latorośl.

Festyn ten ma bardzo długą tradycję i swoją wierną publiczność. W drugą niedzielę września od rana w Berlinie słońce świeciło bardzo mocno. Na łąkach przy Alter Bernauer Heerweg 31 w Reinickendorf zbudowano polonijne miasteczko z parasolami przy stanowiskach sportowych, ze straganami dla stowarzyszeń oraz polonijnych restauratorów.

Program festynu skierowany został bowiem do dorosłych i do dzieci. Specjałami polskiej kuchni i polską muzyką przyciągał dorosłych, a polonijnych milusińskich zachęcał do spróbowania swoich sił w przeróżnych kategoriach sportowych i artystycznych.

 

Na stoiskach członkowie i sympatycy Polskiej Rady w Berlinie oferowali uczestnikom warsztaty, zabawy oraz gry animacyjne i sportowe. Uczestnicy festynu mieli okazję dać upust swojej energii pogrywając w ping ponga, badmintona, koszykówkę, piłkę nożną czy darta. Można było przypomnieć sobie stare polskie i niemieckie zabawy: gry w klasy, bieg z kartoflem, które przeprowadzali berlińscy turyści skupieni wokół PTTK w Berlinie. W malarskiej galerii plenerowej Eli Woźniewskiej i stacji graffiti można było namalować swój obraz, a skakać przez skakankę czy grać w gumę lub zrobić wymyślną fryzurę pod opieką pedagogów Towarzystwa „Oświata”. Dzieci posiadały karty obiegowe, na których zaliczały różne dyscypliny sportowe i sprawności. Najmłodsi posłuchać mogli pięknie czytanych bajek, a nieco starsi podzielić się swoją wiedzą na temat Aleksandra Fredry w konkursie z okazji 230. rocznicy urodzin komediopisarza. Największą popularnością jak zwykle cieszył się konkurs latawca. Pod kierunkiem instruktorów z aeroklubu z Zielonej Góry konstruowano latawce, a za najpiękniejsze komisja sędziowska przyznawała puchary i dyplomy. W tym roku wiatr mimo upału dopisał i latawce unosiły się wysoko nad łąką w Reinickendorf.

Wszyscy podziwiali biegaczy tradycyjnego biegu przełajowego dla dorosłych i dzieci. Najmłodsza uczestnika biegu miała 3 latka, a najstarszy biegacz 83 lata. Mimo upału pobiegli przez łąki na Lübars zdobywając puchary i medale, które wręczała wraz z przewodniczącym Polskiej Rady Ferdynandem Domaradzkim, kierownik Biura Polonii dr Brygida Helbig-Miszewski. Oprócz zabaw dla dzieci i dorosłych, Akademia Cyrkowa oraz dmuchany plac zabaw były najczęściej obleganymi przez milusińskich atrakcjami.

Na festynie zagrali „New Voice System” i „Bloody Kishka” oraz Małgosia Sitek i Andrzej Szpak. Specjalnie z Warszawy na festyn przyjechała poseł Joanna Fabisiak, która regularnie odwiedza berlińską Polonię jako członek sejmowej komisji ds. łączności z Polakami za granicą. Imprezę prowadziła Agata Lewandowska - specjalistka od polonijnych mediów z Biura Polonii. Największą jednak radość i przyjemność sprawiały Polonusom spotkania i rozmowy w towarzystwie Rodaków oraz przysmaki polskiej kuchni przygotowane przez Sklepy u Zosi na Moabit i Spandau, Polskie Bistro z Tempelhof oraz Polskie Delikatesy z Wittenau. Mimo upału bogaty program sportowo – kulturalny przyciągnął wielu zwolenników piknikowej zabawy. Festyn „Zabawa bez granic” przygotowała rzesza zapaleńców, którzy pod egidą Polskiej Rady Związku Krajowego w Berlinie od 25 lat niezmiennie organizują to wspaniałe jesienne polonijne spotkanie dla polskich i niemieckich rodzin. Za to oddanie polonijnej sprawie należą im się gorące podziękowania.

Projekt „Zabawa bez granic” sfinansowany został ze środków Pełnomocnika Rządu Federalnego Niemiec ds. Kultury i Mediów oraz Sparkasse Berlin.

Małgorzata Kohn

Foto: Stefan Dybowski