Justyna Gaj
Polacy w Bawarii stanowią piątą co do liczebności grupę obcokrajowców. Oficjalnie w Monachium jest 19 tys. Polaków. Nieoficjalnie mówi się, że co najmniej dwa razy więcej. Dostrzeżono to organizując w monachijskim ratuszu na początku listopada 2013 konferencję na temat rynku pracy zatytułowaną Polen in München (Polacy w Monachium). Nie sposób przeoczyć licznych polskich inicjatyw - takich, jak koncerty, wystawy i wydarzenia, jak również dynamiczny rozwój przedsiębiorstw, zakładanych przez Polaków w Bawarii. Bawaria to największy kraj związkowy Republiki Federalnej Niemiec. Jej powierzchnia to 70.549 km2, a liczba ludności - 12,44 mln. Stolicą i największym miastem Bawarii jest Monachium (1,4 mln. mieszkańców). Dalsze duże miasta, posiadające ponad 100 tys. mieszkańców, to Norymberga, Augsburg, Würzburg, Regensburg, Ingolstadt, Fürth i Erlangen.
Ratusz w Monachium. Konferencja „Polen in München”
Stosunki gospodarcze między Bawarią a Polską rozwijały się w ostatnich latach bardzo dynamicznie. Obroty handlowe między dwoma krajami wyniosły w 2012 roku 8,6 mld euro, z czego polski import z Bawarii wyniósł 4,24 mld, a polski eksport do Bawarii - 4,37 mld. Wśród krajów Unii Europejskiej Polska zajmuje 9 miejsce, jeśli chodzi o obroty handlowe Bawarii z zagranicą. Handel między Polską a Bawarią opiera się przede wszystkim na sektorze samochodowym, budowie maszyn i elektrotechnice.
Rynek pracy w Niemczech?
W 2011 roku otwarto dla Polaków niemiecki rynek pracy. Jego analitycy przewidywali wtedy, że do 2015 roku do tego kraju wyjedzie nawet 400 tysięcy naszych rodaków. Z analizy Instytutu Badań nad Rynkiem Pracy i Zawodami wynikało, że od maja do sierpnia 2011 do pracy w Niemczech wyjechało 15 tys. Polaków. Tylko w maju 2011 roku było ich niemal 7 tysięcy. Badanie to potwierdziło wstępne prognozy resortu pracy, mówiące o wyjeździe nawet 400 tysięcy ludzi do 2015 roku. Eksperci podkreślali jednak, że potencjał, związany z zapełnianiem miejsc pracy, był wykorzystany w niewielkim stopniu. Wnioski te wyciągali na podstawie danych, płynących z Niemieckiego Instytutu Badań Nad Rynkiem Pracy (IAB), który w II kwartale 2010 donosił o prawie milionie wolnych etatach w Niemczech. Tymczasem osoby, które spróbowały pracy na terenie Niemiec, zdążyły już przekonać członków rodziny i znajomych, że nie ma się czego bać. Z kolei ci, którzy chcą się tam „zaczepić" na stałe, zdążyli co nieco podszkolić niemiecki, ukończyć szkoły lub zadbać o uznanie uprawnień zawodowych. Do jednych i drugich dotarło, że bez znajomości języka nie ma mowy o dobrze płatnej pracy, więc napór na „lepsze" oferty będzie się sukcesywnie zwiększał. Jest dużo ofert dla wysoko wykwalifikowanych pracowników oraz specjalistów. Znajdą się również etaty dla pracowników fizycznych. Zwykle dotyczą one tych profesji, których nie chcą się już podejmować rodowici Niemcy. Polaków kuszą wyższe wynagrodzenia, np. lakiernik zarobi 2600 euro miesięcznie, mechanik - 2100 euro, a opiekunka do dzieci - ok. 1000 euro.
Młodzi Polacy są bardzo optymistyczni - 81 proc. wykazuje pozytywny stosunek do samozatrudnienia. Jednak dla ponad 3/4 respondentów (76 proc.) obawa przed niepowodzeniem stanowi przeszkodę w podjęciu własnej działalności. Światowy raport o przedsiębiorczości AWMAY 2013, opracowany we współpracy z Uniwersytetem Technicznym w Monachium, pokazuje, że ponad dwie trzecie (70 proc.) Polaków ma pozytywne nastawienie do samozatrudnienia. Polacy do 30 roku życia (81 proc.) są bardziej pozytywnie nastawieni do przedsiębiorczości niż wynosi średnia dla młodych w 24 badanych krajach (77 proc.). Niemal co czwarty ankietowany na świecie widzi także możliwość założenia własnej firmy.
Przedsiebiorczośc Polaków w Bawarii
Polski „Solaris" jest trzecim co do wielkości dostawcą autobusów w Niemczech, co otwiera szanse na tym rynku dla innych polskich przedsiębiorców. Bank PKO BP dopiero co otworzył oddział leasingowy w Goteborgu, by pomagać „Solarisowi", jednemu ze swoich kluczowych klientów. Comarch dostarcza rozwiązania informatyczne i oprogramowanie do wielu niemieckich firm. By zwiększyć zaufanie niemieckich biznesmenów, Comarch buduje swoje centra danych właśnie na terenie Niemiec. Jednak niewiele można podać przykładów polskich firm, które osiągnęły sukces na rynku niemieckim. W większości są to małe, jednoosobowe podmioty gospodarcze. W Bawarii w 2004 roku Polacy założyli 35 623 firm na 44 877 firm, założonych przez wszystkich obcokrajowców w Bawarii. Bez wątpienia Polacy są najbardziej przedsiębiorczą grupą etniczną w Bawarii. Niemcy w tym samym czasie założyli na terenie Bawarii 113 967. Co więcej, Polacy w Bawarii są cztery razy bardziej przedsiębiorczy niż Niemcy, ponieważ na 10 tys. osób czynnych zawodowo, 217 firm zakładanych jest przez Niemców, a 789 - przez Polaków. Warto zwrócić uwagę, że Polacy zamykają zaledwie co trzecią firmę, podczas gdy Niemcy co drugą. W 2004 roku najwięcej Polaków na terenie Bawarii prowadziło firmy budowlane (48 proc.), dbające o utrzymanie czystości (48 proc.) oraz firmy gastronomiczne (4 proc.).
Polacy w Bawarii stanowią najsilniejszą grupę przedsiębiorczą. Nie ma chyba budowy, na której nie pracowaliby Polacy. Polscy fachowcy mają silną pozycję w pracach rzemieślniczych. 40 proc. wszystkich firm rzemieślniczych, założonych przez obcokrajowców w Monachium, jest w polskich rękach. 66 proc. polskich przedsiębiorców to samozatrudnieni. 18,5 proc. zatrudnia od 1 do 3 pracowników, 7 proc. zatrudnia od 4 do 6 osób oraz kolejnych 7 proc. - powyżej 7 pracowników.
Klast ry gospodarcze! Na rozwój gospodarki Bawarii istotny wpływ mają klastry gospodarcze, czyli grupy współdziałających ze sobą przedsiębiorstw, uniwersytetów i jednostek badawczo-rozwojowych. Ofensywa klastrów jest elementem strategii modernizacji gospodarki Bawarii i ma na celu lepsze wykorzystanie potencjału innowacyjno-produkcyjnego.
Klastry obejmują ważne branże gospodarcze Bawarii. Można je podzielić na trzy grupy. Pierwsze to klastry High-Tech, obejmujące takie dziedziny, jak lotnictwo i astronautyka, biotechnologia, nawigacja satelitarna, technika informacyjna i komunikacyjna, technologia ochrony środowiska, technika medyczna. Druga grupa to klastry produkcyjne, do której zalicza się przemysł samochodowy, chemiczny, sensoryka, energoelektronika, przemysł spożywczy, drzewny, usługi finansowe, media, technika energetyczna, technika kolejowa, logistyka. Trzeci klaster stanowią technologie wielobranżowe. W ich składa zalicza się nanotechnologię, mechatronikę, robotykę, efektywne systemy produkcyjne. Klimat wokół przedsiębiorczości i nowych technologii sprzyja innowacyjności i zachęca do brania spraw w swoje ręce. W Bawarii istnieje wiele mechanizmów, wspierających przedsiębiorczość, dostęp do technologii i gruntów na badania.
W imieniu burmistrza Monachium Christiana Udego przybyła radna miejska Beatrix Zurek, natomiast konsula generalnego Justynę Lewańską reprezentował konsul Jacek Barylak
W Polsce również rozwija się inicjatywa klastrowa. Najwięcej klastrów powstało w latach 2006-2009, w takich branżach, jak informatyka i ICT, lotnictwo, ekoenergetyka, budownictwo. Badaniem kondycji polskich klastrów zajmuje się Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. W katalogach, wydawanych przez PARP w pięciu językach, w tym także po niemiecku, opisywane są klastry, otwarte na współpracę międzynarodową.
Większość z prezentowanych w katalogach powiązań kooperacyjnych widzi w partnerstwie z zagranicznymi podmiotami szansę na wejście na nowe rynki i poszerzenie możliwości dystrybucji produktów. Klastry liczą także na realizację międzynarodowych projektów, w tym badawczo-rozwojowych, które mogą się przyczynić do podniesienia innowacyjności i konkurencyjności przedsiębiorstw w nich zrzeszonych. Wiele klastrów oczekuje współpracy w zakresie tworzenia i wprowadzania na rynek nowych produktów i usług. Ważnym elementem partnerstwa ma być również wymiana doświadczeń i wiedzy oraz transfer technologii. Część klastrów ma znacznie sprecyzowane oczekiwania w stosunku do zakresu współpracy z zagranicznymi podmiotami, np. MedCluster poszukuje partnerów w zakresie tworzenia programów i usług dla osób 50+ czy usług telemedycznych. Lubelsk Klaster Ekoenergetyczny liczy na współpracę przy realizacji wspólnych projektów. dotyczących budowy lokalnych modeli produkcji i dystrybucji biomasy.
Bawaria jest chyba najbardziej zbliżonym kulturowo i religijnie regionem do Polski. W Bawarii katolicy stanowią 57 proc. ludności, protestanci - 21, chociaż jeszcze w latach siedemdziesiątych katolicy stanowili ponad 70 procent. W stolicy Bawarii - Monachium, tradycyjnie katolickim, katolicy stanowią obecnie 37 proc. ludności. W tradycyjnie katolickiej Kolonii katolicy stanowią 41 proc. ludności, w Stuttgarcie stolicy Badenii-Wirtembergii, katolicy - 20 proc. ludności. Warto nadmienić, że Joseph Ratzinger - papież Benedykt XVI, urodził się w Wielką Sobotę w Marktl na Bawarii. W latach 1977-1982 był kardynałem i arcybiskupem Monachium. 25 listopada 1981 otrzymał nominację z rąk Jana Pawła II na prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Po śmierci Jana Pawła II, w dniu 19 kwietnia 2005 roku, podczas konklawe Joseph Ratzinger został wybrany na nowego papieża. Obecnie na papieskiej „emeryturze". W Monachium intensywnie działa Polska Parafia Katolicka. W sześciu niemieckich kościołach odbywają się msze w języku polskim. Oprócz działalności duszpasterskiej monachijska parafia przejawia liczne aktywności prospołeczne. Prowadzone są m.in. kursy języka niemieckiego, spotkania z położną, spotkania dla maluchów czy spotkania dla seniorów. Prowadzi także w dwóch placówkach Szkołę Przedmiotów Ojczystych, w których uczy się ponad 150 dzieci.
Najbardziej popularnym celem podróży w Niemczech jest Bawaria
- w ubiegłym roku odnotowano 31 milionów noclegów. To prawie tyle, ile Polska ma dorosłych mieszkańców. Polacy coraz chętniej wybierają aktywny wypoczynek w Alpach. Z Polski niedaleko, ceny prawie jak w Tatrach, a gwarancja pogody i doskonale przygotowane obiekty kuszą swoją atrakcyjnością. Po niemieckich autostradach wszyscy mogą jeździć bezpłatnie, nie są potrzebne żadne winiety, jak w Austrii czy Czechach. Lufthansa w cenie normalnego biletu lotniczego, bez żadnych dopłat, zabiera sprzęt narciarski podróżującego. Bawaria to raj dla szukających odpoczynku i amatorów sportu. Tę wyjątkową atmosferę tworzą liczne, krystalicznie czyste rzeki i jeziora, parki narodowe, rezerwaty przyrody i parki krajobrazowe, mistyczne lasy i słoneczne winnice, dzikie i romantyczne średniogórze, majestatyczne szczyty Alp - wraz z najwyższym szczytem Niemiec, Zugspitze. Na licznych, popularnych szlakach turystycznych - takich, jak na przykład, Szlak Romantyczny, Szlak Zamków czy Niemiecki Szlak Alpejski, można odkrywać tutejsze urozmaicone krajobrazy. Na terenie Bawarii jest łącznie ponad 100 tysięcy zabytków architektury, więcej niż 1200 muzeów i zbiorów sztuki oraz 40 najwyższej rangi scen teatralnych i operowych. Poza tym przyciągają tradycyjne imprezy, jak na przykład, monachijski Oktoberfest, Wesele w Landshut, Misteria Pasyjne w Oberammergau czy słynny norymberski jarmark bożonarodzeniowy z Dzieciątkiem Jezus.
Nowy rok jeszcze lepszy
Infratest opublikował badania, przeprowadzone na zlecenie ARD, na temat poziomu szczęścia mieszkańców poszczególnych landów. Najszczęśliwsi ludzie mieszkają w Bawarii, Badenii-Wirtembergii, Hesji i Nadrenii Północnej-Westfalii. Najmniej szczęśliwi są mieszkańcy Brandenburgii i Turyngii. W sondażu uczestniczyło 50 tysięcy respondentów, którzy w skali od 0 do 10 oceniali swoje zadowolenie. Przeciętny poziom szczęścia Niemców wynosi 7,5, przy czym kobiety są nieco bardziej zadowolone od mężczyzn. Im ludzie starsi, tym mniej szczęśliwi: w grupie wiekowej od 14 do 29 roku życia poziom zadowolenia oceniany jest na 7,9 punktów, w wieku od 30 do 59 roku życia - na 7,4 punktu, powyżej 60-tki ocena spada do 7,3. Nie jest wielkim odkryciem, że posiadanie pieniędzy uszczęśliwia. W gospodarstwach domowych z dochodami netto przeszło 3000 euro miesięcznie ocena zadowolenia wynosi 7,9 punktu. W domach, gdzie dochód wynosi do 3000 euro, zadowolenie oceniane jest na 7,4, zaś tam, gdzie dochody osiągają do 1500 euro, zadowolenie spada do 6,6 punktów.
Dyskusja na temat doświadczeń polskich przedsiębiorców, działających w Monachium
Na dodatek ekonomiści prognozują na nadchodzący rok wyraźny wzrost niemieckiego PKB. Prognozy mówią o wzroście w granicach 1,7-1,9 procent. Dla porównania, na rok 2013 prognozowany był wzrost wynoszący 0,4-0,6 proc. Prognozę przyśpieszenia gospodarki instytuty badawcze uzasadniają rosnącą konsumpcją krajową, do której przyczynia się korzystna sytuacja na rynku pracy, rosnące płace, umiarkowana inflacja i niskie oprocentowanie kredytów.
Justyna Gaj
Zdjęcia: Marta i Michał Wróbel (www.iframedit.com)