PRÓG NADZIEI

Drukuj

W 35. rocznicę wyboru papieża Polaka na Stolicę Piotrową 13 paź­dziernika 2013 w „Galerii pod Bazyliką” w Berlinie Ela Woźniewska zadedykowała wystawę Próg nadziei Błogosławionemu wtedy, a dziś świętemu - Janowi Pawłowi II. Ksiądz proboszcz Marek Kędzierski jest kustoszem tej galerii, w której realizuje słowa Jana Pawła II, dotyczące ewangelizacji kultury: Przestrzeń sakralna ma nas wzmacniać w wierze.Na wernisażu obecni byli goście naszej Polonii berlińskiej, Niemcy i innych narodowości. Trzeba przyznać, że artystka ma imponujący dorobek. Malarstw o Eli prezentowane jest w różnych zakątkach świata, Europy. Azji (w Japonii), obu Amerykach, jest jednak niezauważalne tu - w Berlinie, gdzie Ela żyje i tworzy. Tym razem my, Polonia, przyszliśmy licznie na wernisaż, zorganizowany z dużą starannością organizatorów i członków Parafii.

 

Ela Woźniewska ukończyła malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, grafikę w ASP w Katowicach, studia - w Berlinie, na Akademie der Künste. Dzieła przedstawione na wystawie „Próg nadziei" powstawały przez ostatnich kilkanaście lat i są odzwierciedleniem życiowej refleksji Eli na temat współczesnych wy darzeń i postaw ludzkich. Na suficie galerii artystka umieściła 9 metrową kompozycję „kryptogramy" - barwną płaszczyznę symboli ikonograficznych, przedstawiających żywe isto­ty, dążące do harmonijnego zjednoczenia, ulatujących jakby do nieba, tęsknoty człowieka do świata wolnego od cierpień i śmierci. Jest to jednak niełatwe w rozpowszechnionej laicyzacji dzisiejszego świata. Nie było łatwe w socjalizmie, ale nie było też łatwe na Zachodzie, i nie jest łatwe teraz, gdy po tragicznym zamachu na WTC 2001 roku w Nowym Jorku, eskalowały kolejne wojny w Iraku, Afganistanie. Syrii i w innych krajach. Ela w swojej twórczości nawiązuje do ogromu zniszczeń człowieczeństwa w serii obrazów, przypominających zgliszcza WTC, w pewien sposób symbolizujących mroki ludzkiego postępowania. Artystka przekazuje swoje przemyślenia, skłaniając nas do refleksji, opamiętania, bo Sąd Ostateczny jest nieunikniony. W dziełach wizerunku Matki Boskiej (inspirowanych Pielą Michała Anioła Buonarottego) pokazuje też piękno, które pochodzi z pokory. Każdy musi sam zajrzeć w głąb swojego ego, by zrozumieć następstw a swojego postępowania, a przy tym - odnaleźć sens życia. Ona jest na tym etapie. Jak sama twierdzi, późno się nawróciła i zrozumiała, że bez zgody - woli Bożej nic może tworzyć, ani dokonać czegokolwiek.

Wystawa w polskim kościele poświęcona była właśnie Janowi Paw­łowi II. Dobrymi czynami przekraczajmy próg nadziei, prowadzący nas do doskonałego świata Królestwa Bożego, wolnego od cierpień, nienawiści i zepsucia.

Krystyna Koziewicz