Wielokulturowe spotkanie bożonarodzeniowe

Drukuj

P1120444

Wielokulturowe spotkanie bożonarodzeniowe zorganizowane przez Miasta Partnerskie Szczecin – Berlin Kreuzberg i Oborishte w bułgarskim Instytucie Kultury w Berlinie pozostanie na długo w pamięci. Zapewne niejednego z uczestników wzbogaciło wewnętrznie, kiedy razem radując się sobą, pokazaliśmy nasze narodowe tradycje: polską, niemiecką i bułgarską. Podsumował to jeden z polskich uczestników spotkania mówiąc, że „to fajnie, kiedy spotykają się ludzie z różnych kultur, nie tylko jedna nacja”.  Polacy na pewno pamiętają dobre relacje polsko-bułgarskie, kiedy w czasach komunistycznych wyjeżdżaliśmy na Słoneczny Brzeg, aby wylegiwać się na złocistych plażach. Ach, co to były za czasy!

Taki wspólny wieczór został po raz pierwszy zorganizowany w gościnnych pomieszczeniach Instytutuz inicjatywy naszego Stowarzyszenia. Z Polski przybyła delegacja ze Szczecina-Turzyna, obecni byli niemieccy i bułgarscy sympatycy miast partnerskich. Bogaty program realizowany pod czujnym okiem  Doroty Kot wspieranej przez dyrektora Instytutu i przewodniczącą Stowarzyszenia Ewę Marię Slaską, zawierał bułgarskie pieśni ludowych, ale i współczesne standardy jazzowe w wykonaniu tercetu woklanego z towarzyszeniem fortepianu, utworów Bacha, Scarlattiego i Thelemana w wykonaniu polskich skrzypaczek, gry na flecie i klarnecie Hristo Hristova  oraz  wspólnym śpiewaniu, każdy w swoim języku, najbardziej znanej kolędy „Cicha noc”.

 

Obfity i oryginalny bufet oferował potrawy polskie w tak modnym obecnie fusion z kuchnią światową, jak na przykład tradycyjny orientalny humus z buraczkami i czarnuszką. Bufet zaplanowała i w sposób perfekcyjny wykonała w kuchni Joanny Dorota Kot z pomocą Ewy Marii, Donalda i Alexeia. Ze Szczecina przyjechały tradycyjne przysmaki bożonarodzeniowe – paszteciki z kapustą i grzybami oraz kolorowe pierniki wykonane przez uczniów Liceum Gastronomicznego. Natomiast gospodarze bułgarscy ugościli uczestników spotkania obfitością win z Bułgarii oraz zorganizowali tombolę –  szczęśliwcy mogli wygrać tradycyjne wyroby ceramiczne tak dobrze nam znanej z pamiętnych czasów komunistycznych. Wieczór pełen muzyki, śpiewu, pysznego jedzenia, dobrego wina i jeszcze lepszych rozmów trwał do późnych godzin wieczornych. Od siebie dodam, że tak potężnej dawki serdeczności i bliskości i dawno nie przeżyłam. Wielkie dzięki dla organizatorów!

Na koniec powtórzę złotą myśl Pana z Polski – „jak to fajnie, że spotykają się ludzie z różnych kultur, nie tylko z jedną nacją”. Ot, to – fajnie byłoby….